Dane zebrane przez eksperta od opisywanego zjawiska, Johna Cacioppo, pokazują, że samotność zwiększa ryzyko nagłej śmierci o około 20 procent. Badanie dotyczyło osób po 50 roku życia.
Co prawda, na tego typu badania można spojrzeć z przymróżeniem oka, najprawdopodobniej margines błędu jest spory, jednak nie zmienia to faktu, że samotność jest groźna i trzeba z nią walczyć. Oczywiście, jest jakieś grono ludzi samotnych z wyboru, jednak znaczna część osób, które jako takie się deklarują, po prostu próbuje sobie to wmówić. Coś jak singielki z wyboru. Nie swojego, ale wyboru...
Do skutków samotności można zaliczyć depresję, alkoholizm, ucieczki w inne używki, bezsenność, nadmierna agresja.
Należy pamiętać, żeby za nic w świecie nie leczyć samotności poprzez zażywanie jakichkolwiek środków odurzających. Alkohol też nie jest wskazany. Samotność wzmaga nasze skłonności do przesady w tych kwestiach.
Samotność należy leczyć innymi metodami. Może nie tyle co leczyć, co próbować jej zaradzić. O kilku pomysłach pisałem tutaj.